OD REDAKCJI

Dyktando

21/06/13 ks. Wiesław Przyczyna
Andrzej Polański, świeżo upieczony absolwent Wydziału Teologicznego UAM w Poznaniu, autor opartej na ewangeliach pracy magisterskiej z teologii biblijnej, czyli dzieła biblijnoteologicznego z wątkami antropologiczno-teologicznymi, odetchnął z ulgą. Opuścił właśnie kościół parafialny pw. św. Jana Marii Vianneya, w którym to odbył przedświąteczną spowiedź. Nie przepadał za – jak nazywa tę praktykę Katechizm Kościoła katolickiego – sakramentem pokuty i pojednania, gdyż nie potrafił w nim dostrzec Bożego miłosierdzia, za którego apostołkę uchodziła święta siostra Faustyna ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia...
Andrzej, dyskutując z kolegami studentami, nie raz, nie dwa podkreślał, że rozwiązaniem ze wszech miar korzystniejszym – oczywiście jego skromnym zdaniem – byłaby absolucja generalna, rozpowszechniona w Kościołach protestanckich, m.in. w Kościele Ewangelicko-Augsburskim w RP i u zielonoświątkowców. Niestety, mimo megawytężonych wysiłków intelektualnych młodego teologa towarzystwo okazywało się nieskłonne do akceptacji takich quasi-reformatorskich pomysłów i pół żartem, pół serio nazywało ich postulatora półprotestantem. W obecnym momencie jednak było to dla Andrzeja w ogóle nieistotne. Był superszczęśliwy, że ma do wykorzystania cały boży dzień. Początkowo pomyślał o spacerze po pobliskim parku Sołackim, ale ostatecznie zdecydował się na przejażdżkę do centrum miasta. Tramwaj nr 9, którym wyruszył z Sołacza, pomknął aleją Wielkopolską, ulicą Roosevelta i mostem Teatralnym, nazywanym przez poznaniaków Teatralką, by po ponadpiętnastominutowej jeździe znaleźć się na pl. Wiosny Ludów. Przeskoczywszy wszystkie stopnie naraz, Andrzej wysiadł z tramwaju i minąwszy pomnik Starego Marycha, obok którego rozmawiały dwie siostry klaryski od wieczystej adoracji, udał się do kościoła Świętego Marcina. W świątyni trwała akurat msza święta rekolekcyjna, odprawiana przez dominikanina z lubelskiej bazyliki Relikwii Krzyża Świętego, więc nasz gość, nie chcąc przeszkadzać, niezwłocznie wyszedł i skierował swe kroki w stronę poznańskiej fary. Kolegiata farna Matki Bożej Nieustającej Pomocy, w roku Pańskim 2010 wyróżniona przez watykańską Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów tytułem bazyliki mniejszej, należała do jego ulubionych kościołów. Gdy wszedł do środka, jego wzrok przykuł stolik z katolickimi czasopismami, takimi jak: „Króluj Nam, Chryste”, „W Drodze” czy „Miłujcie się!”. Młody teolog przejrzał kilka tytułów, po czym wszedł do kaplicy św. św. Męczenników Jezuickich, gdzie odmówił Litanię do wszystkich świętych, zaleconą mu przez spowiednika. Postanowił, że w godzinach późnopopołudniowych pójdzie jeszcze na gorzkie żale, które przygotują go do pobożnego przeżycia Wigilii Paschalnej, uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego i całego okresu wielkanocnego, a wieczorem odwiedzi grób śp. praprababci na cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan.