26 niedziela okresu zwykłego

17/09/13
Walcz w dobrych zawodach o wiarę
30/09/13 ks. Marek Starowieyski
Przechadzając się po wsi zauważyłem wiąz i winorośl i zacząłem zastanawiać się nad nimi i nad ich owocami. A wtedy ukazał mi się Pasterz i powiedział: Co ty sam myślisz o wiązie i winorośli?. Myślę, Panie odparłem że doskonale sobie nawzajem odpowiadają. Te dwa drzewa rzekł mi mają być wzorem dla sług Bożych. Ja na to: Chciałbym zrozumieć, w jaki sposób te drzewa, o których mówisz, mają być wzorem.
30/09/13 Teresa Cybulska
Obecnie Kościół uświadamia swoim wiernym istnienie zła osobowego, które w sposób przemyślany, metodycznie i systematycznie wpaja ludziom diabelskie zasady.
Homilia do dorosłych
30/09/13 ks. Mariusz Pohl
Dalej wiara jest podążaniem właściwą drogą, zgodnie z drogowskazami przykazań Dekalogu i wskazówek Nowego Testamentu. Jedno zdanie z drugiego czytania zawiera kilka takich wskazówek i wymienia sprawiedliwość, pobożność, miłość, wytrwałość, łagodność.
Homilia do dorosłych
30/09/13 ks. Radosław Rychlik
Problemem ewangelicznego bogacza nie był dostatek i majątek jaki posiadał, ale zamknięcie się w świecie zabawy i luksusu. Jego serce było znieczulone na potrzeby ubogich, uwięzione w dostatku. Najważniejsza była dla niego zabawa i spełnianie zachcianek. Pieniądz zawładnął nim do tego stopnia, że nie widział Łazarza, który w skrajnej biedzie leżał u bram pałacu. Co gorsze, stracił sprzed oczu perspektywę śmierci.
Homilia do młodzieży
30/09/13 ks. Andrzej Ziółkowski CM
Przypowieść o bogaczu i Łazarzu zawiera wątek znany z podobnych opowiadań egipskich i z Talmudu, a mianowicie ten, że kto jest dobry na ziemi, może liczyć na dobre potraktowanie także w królestwie umarłych; kto na ziemi jest złym człowiekiem, bez względu na tytuły i zaszczyty, po śmierci spotka się z potępieniem. Łazarz swą dobrocią zasłużył na niebo, a ów bogacz? Gdyby słuchał Mojżesza i proroków – spotkałby się z Łazarzem. Bogaci w Ewangelii są ci, którzy w stosunku do Jezusa pozostali „na zewnątrz” oraz „z daleka”. Pan piętnuje u takich ludzi to, że uczynili ze swego bogactwa „wyłączny ideał życiowy”. A przecież to Bóg ma być dobrem najwyższym.