Co miesiąc - adoracje, nabożeństwa
Homilia do dzieci

Pierwszy piątek listopada - homilia do dzieci (3 XI)

03/11/17 Danuta Szelejewska
Każdego dnia możemy się spotkać z przejawami cwaniactwa, nieuczciwości oraz braku lojalności. Często załatwiane są nieczyste interesy. Dla wielu ludzi sytuacje te są nie do zaakceptowania. Nie brak jednak i takich, którzy dobrze się czują, gdy osiągają nieprawe korzyści. Nie robią oni nic, co przyczyniłoby się do zmiany na lepsze. Ewangeliczny rządca jest kontrowersyjnym przykładem działania, dla wielu z nas nie do przyjęcia. Długo można by dyskutować nad jego postępowaniem...
Rz 15, 14-21; Łk 16, 1-8

Nierób siedział sobie kiedyś na progu domu i śmiertelnie się nudził. - To słońce mnie tak męczy - mówił do siebie. - Jeśli padałby deszcz, z przyjemnością posłuchałbym jego melodii. Deszcz zaczął padać. Na chwilę leniucha uradowała ta odmiana, ale zaraz ponownie popadł w nudę. Zapragnął wiatru, który wstrząsa drzewami i ludźmi. Gdy wiatr mocno zawiał, po chwili zadowolenia, nierób znowu zaczął utyskiwać. - Chciałbym zobaczyć śnieg, który wszystko przekształca pod swoim śnieżnobiałym kobiercem. Mężczyznę zdumiał padający śnieg, ale po pewnym czasie znów zaczął się nudzić. Walcząc z lenistwem, wstał i poszedł do przyjaciela, który był krawcem.
- Czyż życie nie jest nieznośne? - spytał go. - Wszystko jest męczące. Błękitne niebo, deszcz, śnieg. To wszystko otrzymałem, o co jeszcze mógłbym prosić Boga? Krawiec strasznie zajęty krojeniem ubrania, odrzekł mu nie podnosząc oczu: - O chęć do pracy. Kto pracuje, trzyma nudę w garści. Jednym cięciem nożyc może ją unicestwić w dowolnej chwili, czy pada deszcz, czy śnieg, czy też świeci słońce (por. A. Tamponi, O cięciu nożyc).
 
Pochwała rządcy?
Każdego dnia możemy się spotkać z przejawami cwaniactwa, nieuczciwości oraz braku lojalności. Często załatwiane są nieczyste interesy. Dla wielu ludzi sytuacje te są nie do zaakceptowania. Nie brak jednak i takich, którzy dobrze się czują, gdy osiągają nieprawe korzyści. Nie robią oni nic, co przyczyniłoby się do zmiany na lepsze.
Ewangeliczny rządca jest kontrowersyjnym przykładem działania, dla wielu z nas nie do przyjęcia. Długo można by dyskutować nad jego postępowaniem. Nie da się zaprzeczyć, że to, czego dokonał, nie zasługuje na pochwałę. Nie nadaje się też do naśladowania. Pan jednak „pochwalił nieuczciwego rządcę”, że roztropnie postąpił.
Nie warto się od razu oburzać takim obrotem sprawy. Chrystusowi wcale nie chodziło o pochwałę nieuczciwości. Wprost przeciwnie – całym swoim życiem i działalnością pokazał, że dobrze postępuje ten, kto potrafi zachować się uczciwie w trudnych sytuacjach.
Przyczyną pochwały rządcy była umiejętność radzenia sobie w trudnych warunkach, obrotność w znalezieniu wyjścia z – wydawałoby się – beznadziejnego położenia, zdolność do rozwiązywania konfliktowych sytuacji.
Słowa owej pochwały zawierają jednak zasadniczy podtekst: „synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie, niż synowie światłości”. Warto się nad tym zastanowić i wybrać to, co ma największą wartość. Lepiej stanąć po stronie Pana Boga, niż poświęcić wszystko dla przyjemnych chwil życia doczesnego.
 
Być blisko Jezusa
Obrotny rządca w pewnym sensie jest dla nas wzorem. Jego działanie sugeruje nam, byśmy nie byli lekkomyślni i – póki jeszcze nie jest za późno – pomyśleli o swojej przyszłości. I z pewnością nie o ziemskie życie tu chodzi, lecz o to, co nie przemija wraz z czasem. Wieczność stanie się udziałem każdego. Temu nie da się zaprzeczyć. Każdy usłyszy polecenie: „zdaj sprawę z twego zarządu”.
Staniemy wówczas w bliskości samego Boga. Odpowiemy za wszystkie słowa i czyny. Nie warto więc oszukiwać swego Pana, bo później nawet nie da się „wykombinować” co zrobić, by wyjść cało z sytuacji oddalenia od Niego. Lepiej skorzystać z doświadczenia Świętego Pawła, dla którego bardzo ważne były słowa: „Jeśli więc mogę się chlubić, to tylko w Chrystusie Jezusie z powodu spraw odnoszących się do Boga”.
Idź za radą krawca zajętego krojeniem ubrania. Jednym cięciem nożyc uczciwości, wierności i bezwarunkowego oddania, „odetnij się” od tego wszystkiego, co oddala nas od wieczności.