W TYCH MIESIĄCACH
Jak mówić, aby nas słuchano?
25/10/17 ks. Maciej K. Kubiak
Listopad i grudzień to dwa ostatnie miesiące roku 2017, w którym Święty Wojciech Dom Medialny – wydawca „Biblioteki Kaznodziejskiej”, obchodzi 120-lecie istnienia. Jedną z publikacji wydanych z okazji tej rocznicy jest tom poezji ks. Jana Twardowskiego „Nie przyszedłem pana nawracać” (wydanie trzynaste). Na okładce książki, bogato ilustrowanej grafikami Jerzego Dmitruka, czytamy: „Próbuję pisać takie wiersze, które nie byłyby manifestami. Lepiej niech nie nawołują i nie nawracają. Niech niosą swoje treści w łagodnym zawieszeniu, w zaufaniu, w żarliwej otwartości na życie i jego powszednie sprawy. Niech podejmują dialog ze wszystkimi postawami – ks. Jan Twardowski”.
Próbujmy więc pisać, próbujmy mówić, próbujmy głosić, podejmując dialog – w łagodnym zawieszeniu, w zaufaniu, w otwartości…, a ktoś na pewno usłyszy.
Jak mówić, aby nas słuchano?
ks. Maciej K. Kubiak
Profesor Jerzy Bralczyk w jednym z wykładów mówił: „Jak mówić, żeby nas słuchano? Nie mówić «do ludzi»! Jeżeli mówimy «do ludzi», to chcemy, żeby ludzie usłyszeli to, co my mówimy, zrozumieli to i przyjęli. Ja teraz mówię do państwa, dbam o to, żeby wybrać właściwe słowa i żeby dobrze zbudować zdania, którymi do państwa mówię. Ale wolę nie mówić «do państwa», tylko «państwu». Wolę nie mówić «do kogoś», tylko «komuś». Jeśli ja mówię «do kogoś», to przekazuję mu jakieś informacje, mówię jakby «z góry», ale jeśli mówię «komuś», to inny [jest mój wyraz twarzy], inna jest moja intonacja (…). Nie chodzi mi o wypowiadanie «do państwa» jakichś zdań, ale chcę przekazać «państwu» jakąś myśl. Można mówić «do państwa» i «państwu», ale zwierzać się już tylko «państwu», opowiadać też tylko «państwu» (…). Chodzi tu o celownik – mój ulubiony przypadek – który pokazuje, że jesteśmy bardziej ze sobą (…). To jest pierwsza zasada – zasada kontaktu: mówić «ludziom» a nie «do ludzi»”.
Przytaczam te słowa na początku kolejnego wydania „Biblioteki Kaznodziejskiej”, zawierającego materiały pomocnicze i sugestie do homilii na listopad i grudzień – dwa miesiące pracy duszpasterskiej, które – chyba można tak powiedzieć – mają dość duży
ciężar gatunkowy. Jakoś bardziej i mocniej
czujemy ten czas: listopad z modlitwą za zmarłych, zaduszkami, jesienną zadumą i jedynym w swoim rodzaju nastrojem ostatnich dni roku liturgicznego, z tekstami o końcu świata, o sądzie ostatecznym i powtórnym przyjściu Chrystusa… A potem grudzień – z Adwentem i roratami, z przedświątecznymi spowiedziami, rozmowami, przygotowaniami, i ze świętami Bożego Narodzenia, z ich teologiczną głębią ale i bogatą obrzędowością. Będziemy w tych miesiącach – w listopadzie i w grudniu – wiele mówić. Będziemy głosić homilie niedzielne i świąteczne, ale też te krótkie, poranne na roratach. Będziemy mówić do penitentów w konfesjonale, ale też wygłaszać przemówienia – mniej czy bardziej pobożne – na listopadowych wieczorach wspomnień i grudniowych spotkaniach opłatkowych, nie mówiąc już o kolędzie, gdzie zasada „bycia bardziej ze sobą” wydaje się być fundamentalna.
Może warto – przy tych wszystkich okazjach – skorzystać z rady wybitnego znawcy naszego języka i zacząć mówić „ludziom” a nie tylko i nie przede wszystkim „do ludzi”. Spróbujmy mówić wiernym, dzieciom, młodzieży, dorosłym…, mówić słuchaczom, penitentom, parafianom… Spróbujmy mówić „komuś” o czymś ważnym, zwierzać się „komuś” z osobistego doświadczenia i przeżycia, opowiadać „komuś” o tym, co jest dla nas najważniejszą historią naszego życia. Spróbujmy mówić „komuś” – mówić z empatią, wchodząc w bliski kontakt z tymi, którym chcemy przekazać ważną myśl, z którymi chcemy być blisko za pomocą słowa…
Listopad i grudzień to dwa ostatnie miesiące roku 2017, w którym Święty Wojciech Dom Medialny – wydawca „Biblioteki Kaznodziejskiej”, obchodzi 120-lecie istnienia. Jedną z publikacji wydanych z okazji tej rocznicy jest tom poezji ks. Jana Twardowskiego „Nie przyszedłem pana nawracać” (wydanie trzynaste). Na okładce książki, bogato ilustrowanej grafikami Jerzego Dmitruka, czytamy: „Próbuję pisać takie wiersze, które nie byłyby manifestami. Lepiej niech nie nawołują i nie nawracają. Niech niosą swoje treści w łagodnym zawieszeniu, w zaufaniu, w żarliwej otwartości na życie i jego powszednie sprawy. Niech podejmują dialog ze wszystkimi postawami – ks. Jan Twardowski”.
Próbujmy więc pisać, próbujmy mówić, próbujmy głosić, podejmując dialog – w łagodnym zawieszeniu, w zaufaniu, w otwartości…, a ktoś na pewno usłyszy.
Wykład profesora Jerzego Bralczyka pt. „Jak mówić, żeby nas słuchano?” odbył się 3 kwietnia 2017 roku w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie w ramach cyklu „Wielkie pytania w nauce”, organizowanego we współpracy z „Tygodnikiem Powszechnym”.
Dzięki niej „Bibliotekę Kaznodziejską” będziesz otrzymywał regularnie, w specjalnej cenie i z bezpłatną wysyłką! Sprawdź, jakie dodatkowe korzyści przygotowaliśmy dla Prenumeratorów.