W TYCH MIESIĄCACH

Kontemplować miłość Maryi – nie tylko w maju!

24/04/18 ks. Maciej K. Kubiak
Przed nami maj, miesiąc modlitwy do Matki Bożej, miesiąc majowych nabożeństw. Jak przeżyjemy ten czas? Może warto skorzystać z propozycji, którą podsuwa – chyba nie tylko młodym – papież: „Zachęcam was do ponownej kontemplacji miłości Maryi: miłości troskliwej, dynamicznej, konkretnej. Miłości pełnej śmiałości i całkowicie nakierowanej na dar z siebie. Kościół przeniknięty tymi cechami maryjnymi będzie zawsze Kościołem wychodzącym, który wykracza poza swoje ograniczenia i granice, aby sprawić, że otrzymana łaska będzie przeobfita".
Orędzie papieża Franciszka na 33. Światowy Dzień Młodzieży, który odbył się w Rzymie 25 marca tego roku, podejmuje temat obaw i niepokojów młodego pokolenia. Dobrze się jednak stanie, jeśli wszyscy z uwagą wczytamy się w słowa Franciszka, bo wszyscy – młodsi i starsi, świeccy i duchowni – często znajdujemy się w podobnej sytuacji: „Nagłe pojawienie się anioła i jego tajemnicze pozdrowienie: «Bądź pozdrowiona pełna łaski, Pan z Tobą» (Łk 1, 28), wywołały silny niepokój w Maryi, zaskoczonej tym pierwszym objawieniem jej tożsamości i powołania, do tej pory jej nieznanych. Maryja, podobnie jak inne postacie z Pisma Świętego, drży w obliczu tajemnicy powołania Boga, który w jednej chwili stawia ją przed ogromem swego planu i sprawia, że odczuwa ona całą swą małość skromnego stworzenia (…)”.
 
Zrozumieć, że na bliskość Boga nie musimy sobie zasłużyć
Co zrobić z tym lękiem? Jak sobie poradzić z niepokojem, który wypełnia również nasze serca – i to nie tylko wtedy, gdy jesteśmy młodzi? Franciszek przypomina nam o bliskości Boga i o Jego łasce: „Głównym powodem, dla którego Maryja nie powinna się lękać – pisze papież – jest to, że znalazła łaskę u Boga. Słowo łaska mówi nam o miłości bezinteresownej, nienależnej. Jak bardzo dodaje nam otuchy świadomość, że nie musimy sobie zasłużyć na bliskość i pomoc Boga, przedstawiając wcześniej program doskonałości, pełen zasług i sukcesów! Anioł mówi do Maryi, że już znalazła łaskę u Boga, a nie, że ją otrzyma w przyszłości. A samo sformułowanie słów anioła pozwala nam zrozumieć, że boska łaska jest nieustanna, nie jest czymś przemijającym czy chwilowym i dlatego nigdy jej nie zabraknie. Również w przyszłości zawsze będzie nas wspierała łaska Boża, przede wszystkim w chwilach próby i ciemności”.
 
Żyć wyjątkowością osobistego powołania
W dalszej części orędzia Franciszek zachęca do wierności powołaniu: „Nieustanna obecność Bożej łaski zachęca nas do ufnego przyjęcia naszego powołania, co wymaga dążenia do wierności, które trzeba ponawiać każdego dnia. Droga powołania nie jest bowiem pozbawiona krzyży: są nimi nie tylko początkowe wątpliwości, ale także częste pokusy napotykane po drodze. Poczucie nieadekwatności towarzyszy uczniowi Chrystusa aż do końca, ale ten uczeń wie, że jest wspomagany łaską Boga. Słowa anioła zstępują na ludzkie lęki, rozpraszając je mocą przynoszonej przez nie dobrej nowiny: nasze życie nie jest czystym przypadkiem i jedynie walką o przetrwanie, ale każdy z nas stanowi historię umiłowaną przez Boga. Znalezienie łaski w Jego oczach oznacza, że Stwórca dostrzega wyjątkowe piękno naszej istoty i ma wspaniały plan dla naszego życia (…). Nieznane, które przyniesie nam przyszłość, nie jest mroczną groźbą, którą musimy przetrwać, ale czasem sprzyjającym, danym nam by żyć wyjątkowością naszego osobistego powołania i dzielić je z naszymi braćmi i siostrami w Kościele i w świecie”.
Wszyscy boimy się nieznanego, wszyscy lękamy się przyszłości, ale Pan Bóg dla każdego z nas ma wspaniały plan. Może więc warto spojrzeć na nasze życie i na nasze powołanie w świetle zacytowanych słów Franciszka – bez względu na to kiedy weszliśmy na drogę powołania i jaka konkretnie jest ta droga.
 
Zauroczyć się przykładem Maryi
Przed nami maj, miesiąc modlitwy do Matki Bożej, miesiąc majowych nabożeństw. Jak przeżyjemy ten czas? Może warto skorzystać z propozycji, którą podsuwa – chyba nie tylko młodym – papież: „Zachęcam was do ponownej kontemplacji miłości Maryi: miłości troskliwej, dynamicznej, konkretnej. Miłości pełnej śmiałości i całkowicie nakierowanej na dar z siebie. Kościół przeniknięty tymi cechami maryjnymi będzie zawsze Kościołem wychodzącym, który wykracza poza swoje ograniczenia i granice, aby sprawić, że otrzymana łaska będzie przeobfita. Jeśli damy się zauroczyć przykładem Maryi, to będziemy konkretnie żyli miłością, która nas pobudza do miłowania Boga ponad wszystko i ponad samych siebie, aby kochać ludzi, z którymi dzielimy nasze codzienne życie. Będziemy też miłowali tych, którzy mogą się nam wydawać niezbyt mili. To jest miłość, która staje się służbą i poświęceniem, szczególnie wobec najsłabszych i najuboższych, która przemienia nasze oblicza i napełnia nas radością”.
 
 
 
Dzięki niej „Bibliotekę Kaznodziejską” będziesz otrzymywał regularnie, w specjalnej cenie i z bezpłatną wysyłką! Sprawdź, jakie dodatkowe korzyści przygotowaliśmy dla Prenumeratorów.