Jak jedna wspólnota, sióstr i braci, dzieci tej samej ziemi, pójdziemy teraz za Jezusem, naszym Bratem. Chcemy być przy Nim na Jego drodze krzyżowej – drodze zbawienia wszystkich ludzi.
Wszystkie cytaty pochodzą z encykliki papieża Franciszka „Fratelli tutti”. Numery w nawiasach odnoszą się do numeracji kolejnych paragrafów encykliki (cyt. za: www.vatican.va).
ks. Maciej K. Kubiak (oprac.)
Stacja I
Pan Jezus skazany na śmierć
„Historia pokazuje, że lubi się powtarzać. Rozpalają się odwieczne konflikty, które uznawano już za przezwyciężone. Odradzają się zamknięte, ostre, gniewne i agresywne nacjonalizmy (…). Przypomina nam to, że «każde pokolenie musi utożsamiać się ze zmaganiami i osiągnięciami poprzednich pokoleń i kierować je ku jeszcze wznioślejszym celom. Taka jest droga. Dobra, podobnie jak miłości, sprawiedliwości i solidarności nie osiąga się raz na zawsze; trzeba je zdobywać każdego dnia. Nie można zadowalać się tym, co już się osiągnęło w przeszłości, i poprzestać na korzystaniu z tego – ta sytuacja prowadziłaby nas do ignorowania faktu, że wielu naszych braci nadal cierpi z powodu sytuacji niesprawiedliwości, które od nas wszystkich wymagają działania” (11).
Jezus przyjmuje niesprawiedliwy wyrok. Cierpi z powodu niesprawiedliwości. Wraz z nim cierpią nasze siostry i nasi bracia, dotknięci różnymi formami niesprawiedliwości.
Stacja II
Pan Jezus bierze krzyż na swe ramiona
„Jezus opowiada, że był tam człowiek poraniony, leżący przy drodze, który został napadnięty. Mijały go różne osoby, ale poszły dalej, nie zatrzymały się. Byli to ludzie pełniący ważne funkcje w społeczeństwie, którym nie zależało na dobru wspólnym. Nie potrafili stracić kilku minut na opiekę nad rannym, czy chociaż, by poszukać pomocy. Jeden zatrzymał się, zbliżył się do niego, osobiście go leczył, zapłacił z własnej kieszeni i zaopiekował się nim. Przede wszystkim dał mu coś, czego tak często nam brakuje w tym pełnym pośpiechu świecie: dał mu swój czas. Z pewnością miał swoje plany jak wykorzystać ten dzień, według swych potrzeb, zobowiązań czy pragnień. Potrafił jednak odłożyć wszystko na bok wobec tego rannego i, nie znając go, uznać, że jest on godzien, by poświęcić mu czas” (63).
Może na tym właśnie polega „wziąć krzyż na swoje ramiona”?
Stacja III
Pierwszy upadek Pana Jezusa
„Po zakończeniu kryzysu zdrowotnego najgorszą reakcją byłoby popadnięcie jeszcze bardziej w gorączkę konsumpcjonizmu i w nowe formy postaw samozachowawczego egoizmu. Daj Boże, aby w końcu nie było już «innych», a tylko «my». Aby nie było to kolejne poważne wydarzenie dziejowe, z którego nie potrafimy wyciągnąć lekcji. Obyśmy nie zapomnieli o osobach starszych, które zmarły z powodu braku respiratorów, po części jako skutek demontażu rok po roku systemów opieki zdrowotnej. Oby tak wielkie cierpienie nie było daremne, obyśmy przeszli do nowego sposobu życia i odkryli raz na zawsze, że potrzebujemy siebie nawzajem i jesteśmy dłużnikami jedni drugich, aby ludzkość mogła odrodzić się ze wszystkimi swymi twarzami, rękami i głosami, niezależnie od granic, jakie stworzyliśmy” (35).
Jezus upada po raz pierwszy. Oby Jego upadek nie był daremny!
Stacja IV
Pan Jezus spotyka swą Matkę
Kościół „nie zabiega o władzę doczesną, ale raczej ofiarowuje siebie, jako «rodzina wśród rodzin – tym jest Kościół – otwarta na dawanie (...) współczesnemu światu świadectwa wiary, nadziei i miłości względem Pana i tych, których miłuje ze szczególnym upodobaniem. Dom z otwartymi drzwiami. Kościół jest domem z otwartymi drzwiami, ponieważ jest matką
». I jak Maryja, Matka Jezusa, «chcemy być Kościołem, który służy, który wychodzi z domu, który wychodzi ze swoich świątyń, ze swych zakrystii, aby towarzyszyć życiu, podtrzymywać nadzieję, być znakiem jedności [...], aby przerzucać mosty, obalać mury, siać pojednanie»” (276).
Maryjo, Matko Kościoła, módl się za nami. Pomóż Kościołowi – pomóż nam – być Kościołem, który służy, tak, jak Ty służyłaś!
Stacja V
Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi
„Bóg bowiem nadal sieje ziarno dobra w ludzkości. Aktualna pandemia umożliwiła nam dostrzec i docenić wielu towarzyszy i towarzyszek drogi, którzy zareagowali na lęk, poświęcając swe życie dla innych. Byliśmy zdolni do uznania, że istnienia ludzkie są splecione i podtrzymywane przez zwykłych ludzi, którzy bez wątpienia współtworzyli decydujące wydarzenia naszej wspólnej historii: lekarzy, pielęgniarzy i pielęgniarki, farmaceutów, pracowników supermarketów, sprzątaczki, opiekunki, przewoźników, mężczyzn i kobiety pracujących dla zapewnienia usług społecznych i bezpieczeństwa, wolontariuszy, księży, zakonnice... zrozumieli, że nikt nie zbawia się sam” (54).
Być może i Szymon z Cyreny zrozumiał, że nikt nie zbawia się sam. Obyśmy byli podobni do niego!
Stacja VI
Święta Weronika ociera twarz Pana Jezusa
„Usiąść i słuchać drugiego człowieka – zachowanie charakterystyczne dla spotkania między ludźmi – to wzór postawy otwartości tego, kto przezwycięża swój narcyzm i akceptuje drugiego, zwraca na niego uwagę i przyjmuje go do własnego kręgu. Ale «dzisiejszy świat jest przeważnie światem głuchym [...]. Czasami prędkość współczesnego świata, szaleńczy pośpiech nie pozwala nam dobrze słuchać tego, co mówi inny człowiek. A kiedy jest w połowie zdania, przerywamy mu już i chcemy odpowiedzieć, kiedy jeszcze nie skończył. Nie możemy stracić zdolności do słuchania»” (48).
Weronika otarła twarz Pana Jezusa. Usłyszała Jego płacz, Jego cichy jęk, pełen boleści. Niech jej wrażliwość sprawi, że nie stracimy zdolności słuchania, pomagania, wspierania naszych sióstr i braci – cierpiących, jak Jezus.
Stacja VII
Pan Jezus upada pod krzyżem po raz drugi
„Prawda jest nieodłączną towarzyszką sprawiedliwości i miłosierdzia. Wszystkie trzy, połączone ze sobą, mają zasadnicze znaczenie dla budowania pokoju, a z drugiej strony, każde z nich zapobiega temu, aby pozostałe uległy zepsuciu. (...) Prawda nie powinna bowiem prowadzić do zemsty, ale raczej do pojednania i przebaczenia. Prawda to opowiedzenie rodzinom rozdartym cierpieniem, co stało się z ich zaginionymi krewnymi. Prawda to wyznanie, co się stało z małoletnimi zwerbowanymi przez ludzi dopuszczających się przemocy. Prawda to uznanie cierpienia kobiet, które stały się ofiarami przemocy i wykorzystywania. (...) Wszelka przemoc stosowana wobec osoby ludzkiej jest raną na ciele ludzkości; każda gwałtowna śmierć «pomniejsza» nas jako osoby. (...) Przemoc rodzi przemoc, nienawiść rodzi kolejną nienawiść, a śmierć dalszą śmierć. Musimy przerwać ten łańcuch, który zdaje się nieunikniony, a jest to możliwe tylko poprzez przebaczenie i konkretne pojednanie” (227).
Panie Jezu, chroń nas i wszystkich ludzi przed przemocą i nienawiścią. Ulecz rany cierpiącej ludzkości!
Stacja VIII
Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty
„Moja myśl biegnie ku rodzinom, których powołaniem jest podstawowa i niezbywalna misja edukacyjna. Stanowią one pierwsze miejsce, w którym żyje się wartościami miłości i braterstwa, współistnienia i dzielenia się, troski i opieki nad innymi, i je przekazuje. Są one również uprzywilejowanym środowiskiem przekazywania wiary, począwszy od tych pierwszych prostych gestów pobożności, jakich matki uczą swoje dzieci (...). Wartości takie jak: wolność, wzajemny szacunek i solidarność mogą być przekazywane począwszy od najmłodszych lat” (114).
Płaczące matki, płaczący ojcowie, płaczący rodzice. Zapomnieli o swoich dzieciach…
Stacja IX
Trzeci upadek Pana Jezusa
„Zachęcam do nadziei, która «mówi nam o rzeczywistości zakorzenionej w głębi istoty ludzkiej, niezależnie od konkretnych okoliczności i uwarunkowań historycznych, w jakich żyje. Mówi nam o pragnieniu, o dążeniu, o pożądaniu pełni, spełnionego życia, o chęci dotknięcia czegoś wielkiego, czegoś, co wypełnia serce i wznosi ducha ku wielkim rzeczom, jak prawda, dobro i piękno, sprawiedliwość i miłość. [...] Nadzieja jest odważna, potrafi spoglądać dalej, poza osobistą wygodę, poza małe pewności i zadowolenia, które zawężają widnokrąg, aby otwierać się na wielkie ideały, czyniące życie piękniejszym i godniejszym
». Podążajmy w nadziei” (55).
Jezus trzeci raz upada, ale pomimo bólu wstaje i wyrusza w dalszą drogę. Podążajmy za Nim w nadziei.
Stacja X
Pan Jezus z szat obnażony
„Fakt wiary w Boga i oddawania Mu czci nie gwarantuje życia, jakie podoba się Bogu. Osoba wierząca może nie być wierna temu, czego ta sama wiara od niej wymaga, a jednak może czuć się blisko Boga i uważać się za godniejszą od innych. Istnieją jednak sposoby przeżywania wiary, które ułatwiają otwarcie serca na braci, a to będzie gwarancją autentycznego otwarcia na Boga. Świętemu Janowi Chryzostomowi udało się bardzo jasno wyrazić to wyzwanie dla chrześcijan: «Chcesz czcić ciało Chrystusa? Nie dopuść, aby było nagie. Uczciwszy Je jedwabnymi szatami (w świątyni), nie pozwól, by na zewnątrz umierało z zimna z powodu nagości». Paradoks polega na tym, że niekiedy ci, którzy deklarują się jako niewierzący, mogą żyć wolą Bożą lepiej niż osoby wierzące” (74).
Jezu, z szat obnażony, naucz nas szanować Twoje ciało i ciało każdego człowieka. Daj nam taką wrażliwość, by żadne ludzkie ciało nie musiało umierać z zimna z powodu nagości.
Stacja XI
„Oto Matka twoja”
„Dla wielu chrześcijan ta droga braterstwa ma także Matkę, której imię brzmi Maryja. To powszechne macierzyństwo otrzymała pod krzyżem (por. J 19, 26), a Jej uwaga skierowana jest nie tylko na Jezusa, ale także na «resztę jej potomstwa» (Ap 12, 17). Mocą Zmartwychwstałego pragnie zrodzić nowy świat, w którym wszyscy bylibyśmy braćmi, w którym byłoby miejsce dla każdego odrzuconego z naszych społeczeństw, w którym jaśniałyby sprawiedliwość i pokój” (278).
Maryjo, Matko, stojąca pod krzyżem Chrystusa, dziękujemy Ci za macierzyństwo zrodzone pod krzyżem. Dziękujemy Ci, że mocą swojego zmartwychwstałego Syna, wciąż rodzisz nowy świat – świat sprawiedliwości i pokoju.
Stacja XII
Śmierć Chrystusa na krzyżu
„Człowiek jest tak stworzony, że się nie spełnia, nie rozwija i nie może znaleźć swej pełni inaczej, jak tylko «przez szczery dar z siebie samego
». Podobnie nie osiąga dogłębnego poznania prawdy o sobie poza spotkaniem z innymi: «obcuję ze sobą tylko o tyle, o ile obcuję z kimś drugim». Wyjaśnia to, dlaczego nikt nie może doświadczyć wartości życia bez konkretnych twarzy, które powinien miłować. Oto tajemnica prawdziwej ludzkiej egzystencji, ponieważ «życie istnieje tam, gdzie jest więź, jedność, braterstwo; i jest życiem silniejszym od śmierci, kiedy jest zbudowane na prawdziwych relacjach i więziach wierności. Przeciwnie, nie ma życia tam, gdzie człowiek uważa, że należy tylko do siebie i chce żyć jak wyspa – w tych postawach przeważa śmierć»” (87).
Dziękujemy Ci, Panie, Jezu Chryste, za Twoją śmierć, która dała nam życie. Dziękujemy za dar życia, który składasz w nasze ręce. Naucz nas miłować tak, jak Ty nas umiłowałeś.
Stacja XIII
Martwe ciało Pana Jezusa zostaje zdjęte z krzyża
„Nie można zapomnieć o
Shoah. Jest «symbolem tego, jak daleko może posunąć się niegodziwość człowieka, gdy, podsycana błędnymi ideologiami, zapomina o fundamentalnej godności każdej osoby, zasługującej na absolutny szacunek bez względu na to, do jakiego należy narodu i jaką wiarę wyz
naje». Wspominając tę zagładę, nie mogę pominąć powtórzenia następującej modlitwy: «Pamiętaj o nas w swoim miłosierdziu. Daj nam łaskę wstydu z powodu tego, co byliśmy w stanie uczynić jako ludzie, abyśmy wstydzili się tego skrajnego bałwochwalstwa, wzgardzenia naszym ciałem i zniszczenia tego ciała, które ulepiłeś z błota, które ożywiłeś Twoim tchnieniem życia. Nigdy więcej, Panie, nigdy więcej!»” (247).
Jezu, zdjęty z krzyża, pamiętaj o nas w swoim miłosierdziu i naucz nas wstydzić się naszej niegodziwości!
Stacja XIV
Pan Jezus złożony do grobu
„Nie wolno zapominać o bombardowaniach atomowych Hiroszimy i Nagasaki. Jeszcze raz «wspominam wszystkie ofiary i pochylam się przed siłą i godnością tych, którzy przeżywszy te pierwsze chwile, znosili przez wiele lat w swoich ciałach najcięższe cierpienia, a w swoich myślach, zalążki śmierci, które stale wyczerpywały ich energię życiową. (...) Nie możemy pozwolić, by obecne i nowe pokolenia utraciły pamięć o tym, co się wydarzyło, tę pamięć, będącą gwarantem i bodźcem do budowania bardziej sprawiedliwej i braterskiej przyszłości». Nie wolno też zapominać o prześladowaniach, o handlu niewolnikami i morderstwach na tle etnicznym, które miały i mają miejsce w różnych krajach, a także o wielu innych wydarzeniach historycznych, które sprawiają, że wstydzimy się być ludźmi. Trzeba o nich nieustannie pamiętać, wciąż na nowo, niestrudzenie, nie ulegając zobojętnieniu” (248).
Jezu, złożony do grobu, naucz nas pamiętać o ofiarach wojen, przemocy i prześladowania. Nie pozwól nam na zobojętnienie!
Zakończenie
„Boże nasz, Trójco miłości,
z potężnej komunii Twego boskiego życia wewnętrznego
rozlej pośród nas rzekę braterskiej miłości.
Daj nam tę miłość, która się odzwierciedlała w gestach Jezusa,
w jego nazareńskiej rodzinie i w pierwszej wspólnocie chrześcijańskiej.
Daj nam, chrześcijanom, żyć Ewangelią
i rozpoznawać Chrystusa w każdym człowieku,
by zobaczyć Go ukrzyżowanego w udrękach opuszczonych
i zapomnianych tego świata
i zmartwychwstałego w każdym bracie, który powstaje.
Przybądź, Duchu Święty, ukaż nam swoje piękno
odzwierciedlone we wszystkich ludach ziemi,
by odkryć, że każdy jest ważny,
że wszyscy są potrzebni, że są różnymi obliczami
tej samej ludzkości umiłowanej przez Boga. Amen”.