Pomoce do homilii na maj i czerwiec

W „Bibliotece Kaznodziejskiej” na maj i czerwiec oprócz tradycyjnych materiałów - szkiców homilii niedzielnych i świątecznych - proponujemy tzw. Czytania na maj i czerwiec" do wykorzystania podczas nabożeństw majowych i czerwcowych.
Teksty na maj przygotował ks. Maciej K. Kubiak, redaktor naczelny naszego miesięcznika. Nawiązują one do tematyki związanej z Rokiem św. Józefa. Teksty na czerwiec w oparciu o codzienne czytania opracował ks. Stanisław Szulc. Poniżej dwa przykładowe rozważania:

Środa, 26 maja
Dar z siebie
„Matka, która wszystko rozumie, sercem ogarnia każdego z nas. Matka, zobaczyć dobro w nas umie, Ona jest z nami w każdy czas” – tak śpiewamy o Matce Bożej – Matce naszego Zbawiciela, która jest też naszą Matką. „Matka…”. Już sam tytuł tej religijnej piosenki może kojarzyć się nam z obchodzonym dzisiaj Dniem Matki. Modlimy się dzisiaj za nasze mamy, dziękujemy Bogu za nie i okazujemy im naszą miłość i wdzięczność. W ich intencji ofiarujemy nasze dzisiejsze nabożeństwo i śpiewaną przez nas litanię do Matki Bożej.
W naszym rozważaniu, tak jak w poprzednich dniach maja, który powoli zbliża się już do końca, chcemy dzisiaj powrócić do kwestii ojcostwa, którą papież Franciszek podejmuje w liście apostolskim, napisanym z okazji Roku Świętego Józefa. Możemy przypuszczać, że ani Matka Boża, ani też nasze mamy nie będą miały nam za złe, że w Dzień Matki rozważymy tajemnicę ojcostwa, która w swojej najgłębszej istocie ma wiele wspólnego z tajemnicą macierzyństwa.
We wspomnianym liście papież pisze: „Szczęście Józefa nie polega na logice ofiary z siebie, ale daru z siebie. Nigdy w tym człowieku nie dostrzegamy frustracji, a jedynie zaufanie. Jego uporczywe milczenie nie rozważa narzekań, ale zawsze konkretne gesty zaufania”. Dar z siebie i zaufanie to dwie cechy, które tak samo, jak ojcostwo, charakteryzują również, macierzyństwo. Franciszek zauważa, że „każde prawdziwe powołanie rodzi się z daru z siebie, który jest dojrzewaniem zwyczajnej ofiarności (…). Tam, gdzie powołanie, czy to małżeńskie, do celibatu czy też dziewicze, nie osiąga dojrzałości daru z siebie, zatrzymując się jedynie na logice ofiary, to zamiast stawać się znakiem piękna i radości miłości, może wyrażać nieszczęście, smutek i frustrację”.
Na obrazie św. Józefa z sanktuarium w Kaliszu, widzimy nie tylko jego samego z Dzieciątkiem Jezus, ale całą Świętą Rodzinę. Trzy harmonijnie ustawione postaci umieszczone są na tle panoramy typowego polskiego miasta – z licznymi wieżami kościelnymi, rzeką i bogatą roślinnością. Na obrazie najprawdopodobniej pokazano Świętą Rodzinę, powracającą z Jerozolimy do Nazaretu po odnalezieniu Jezusa w świątyni. Maryja i Józef trzymają Jezusa za ręce, idą razem – matka i ojciec razem ze swoim synem. Rodzice prowadzą Jezusa, ale i Jezusa prowadzi swoich rodziców.
Macierzyństwo i ojcostwo opiera się na zaufaniu i jest darem z siebie. Tylko wtedy staje się znakiem piękna i radości. Podziękujmy dzisiaj w naszej modlitwie Panu Bogu za Maryję, Matkę Bożą i za św. Józefa, Jej Oblubieńca. I módlmy się razem za wszystkie matki, w dniu ich święta, ale też za wszystkich ojców, aby właśnie tak rozumieli swoje powołanie.
więcej TUTAJ

Niedziela, 20 czerwca
Serce Jezusa Konającego
ks. Stanisław Szulc
 
20 czerwca 1983 roku zapiał się na trwałe w historii Kościoła w Polsce. Tego dnia – w Poznaniu – odbyła się pierwsza na ziemiach polskich beatyfikacja. W wygłoszonej wtedy homilii, Jan Paweł II powiedział: „pragnę w szczególny sposób błogosławić Pana, ponieważ dane mi jest wśród was, drodzy rodacy, dokonać wyniesienia na ołtarze (…) Służebnicy Bożej, Matki Urszuli Ledóchowskiej” (Jan Paweł II, Homilia wygłoszona w Poznaniu, 20 czerwca 1983 roku). Charakteryzując postać nowej polskiej błogosławionej, papież powiedział, że „powołaniem Urszuli była młodzież i jej wychowanie, poza tym wieloraka pomoc w duszpasterstwie Kościoła” (tamże). Biskup Rzymu przypomniał też, że „w Pniewach, blisko Poznania, znajduje się macierzysty dom Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego – zwanych powszechnie: Urszulanki Szare. Matka Urszula Ledóchowska jest założycielką tej polskiej gałęzi urszulanek” (tamże).
Serce Jezusa konającego to jest to samo Serce, które w odmawianej przez nas codziennie w tym miesiącu litanii, nazywamy również zelżywością napełnionym, dla nieprawości naszych startym, aż do śmierci posłusznym i włócznią przebitym. To Serce Jezusa, który umierając na krzyżu, posłuszny Ojcu, oddaje swoje życie za grzeszników. Duchowość zgromadzenia założonego przez św. Urszulę Ledóchowską (jej kanonizacja odbyła się 20 lat później, 18 maja 2003 roku w Rzymie), jest zakorzeniona w tajemnicy konania Chrystusa, który „posłany przez Ojca, tak umiłował braci, że poniósł za nich śmierć na krzyżu, aby wszyscy, uczestnicząc w Jego śmierci i zmartwychwstaniu, osiągnęli pełnię życia. Wsłuchane w Chrystusowe «pragnę», siostry odpowiadają na miłość Bożego Serca, oddając się Mu całkowicie i bez zastrzeżeń, aby On sam mógł przedłużać w nich i przez nie swoją miłość zbawczą” (z Konstytucji Zgromadzenia).
„Tulić się do Serca Twego, o mój Jezu, to szczęście, to spokój, to już niebo na ziemi” – pisała św. Urszula Ledóchowska i prosiła „Otwórz mi, Panie, Twe Serce, bym tam zamieszkała na zawsze!”. Wołajmy i my do Jezusowego Serca tak, jak wspominana dzisiaj przez nas Święta: „O Jezu, miłości moja, niech zawsze będę z Tobą, niech serce me spoczywa w Twym Sercu, niech wszystko, całe moje istnienie będzie dla Ciebie. Tulić się do Serca Twego, o mój Jezu, to szczęście, to spokój, to już niebo na ziemi”.

Więcej TUTAJ
 

Newsletter

Zapisz się i otrzymuj zawsze bieżące homilie.